- W chińskich portach utknęło 200–400 tys. ton kanadyjskiej śruty rzepakowej o wartości do 120 mln dolarów.
- Chińskie cło 100% uczyniło sprzedaż towaru na tamtejszym rynku nieopłacalną.
- Importerzy próbują przekierować ładunki do Azji Południowo-Wschodniej i Korei Południowej, oferując 30% rabaty.
- Spór handlowy między Kanadą a Chinami eskaluje i zakłóca globalne łańcuchy dostaw rolnych.
Zablokowane dostawy po wprowadzeniu ceł
W chińskich portach utknęło od 200 000 do 400 000 ton kanadyjskiej śruty rzepakowej, wykorzystywanej głównie jako pasza dla zwierząt. Chińskie cło w wysokości 100 procent sprawiło, że sprzedaż tego towaru na tamtejszym rynku stała się nieopłacalna.
Importerzy próbują przekierować ładunki do krajów Azji Południowo-Wschodniej oraz Korei Południowej, oferując produkt z około 30-procentowym rabatem. Wartość utkwionych w portach partii towaru szacuje się nawet na 120 milionów dolarów.
Taryfy eskalują napięcia w handlu rolnym
Obecna sytuacja jest częścią szerszego sporu handlowego między Kanadą a Chinami. Pekin wcześniej nałożył 75,8-procentowe cło antydumpingowe na nasiona rzepaku oraz 100-procentowe taryfy na olej rzepakowy, śrutę i groch z Kanady. To odpowiedź na decyzję Kanady o wprowadzeniu ceł na import chińskich pojazdów elektrycznych.
Konflikt handlowy powoduje zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw i zmusza eksporterów do szukania nowych rynków zbytu. Choć możliwe są alternatywne kierunki sprzedaży, wiąże się to z obniżeniem marż i większym ryzykiem dla producentów.