- W połowie listopada w Polsce rozpocznie się ogólnokrajowy protest rolników organizowany przez związki zawodowe i lokalne komitety.
- Rolnicy sprzeciwiają się polityce rolnej Unii Europejskiej, rosnącym kosztom produkcji i napływowi tanich towarów z Ukrainy.
- Finałem miesięcznej mobilizacji ma być marsz w Brukseli, który ma zwrócić uwagę na problemy europejskiego rolnictwa.
Rolnicy protestują w całym kraju
W połowie listopada w Polsce rozpocznie się największa od wielu lat akcja protestacyjna rolników. Manifestacje zaplanowano w większości województw, a ich rotacyjny charakter obejmie kluczowe szlaki komunikacyjne w całym kraju.
Rolnicy wyrażają sprzeciw wobec zasad Zielonego Ładu i rosnących kosztów produkcji, które ich zdaniem czynią krajowe rolnictwo niekonkurencyjnym. Zwracają również uwagę na napływ taniej żywności spoza Unii Europejskiej, szczególnie z Ukrainy, który destabilizuje rynek.
Organizatorzy podkreślają, że protest ma charakter pokojowy, ale będzie kontynuowany do momentu uzyskania reakcji ze strony władz krajowych i unijnych. W akcję zaangażowana jest NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych oraz liczne lokalne stowarzyszenia i komitety rolnicze.
Marsz na Brukselę jako kulminacja akcji
Zapowiedziany finałowy marsz rolników w Brukseli ma stać się symbolicznym zakończeniem miesięcznej mobilizacji. Organizatorzy chcą, by wydarzenie to było głosem sprzeciwu wobec kierunku, w jakim zmierza wspólna polityka rolna Unii Europejskiej.
Ich celem jest zwrócenie uwagi decydentów europejskich na trudną sytuację producentów żywności w Polsce i potrzebę rewizji unijnych regulacji klimatycznych. Protestujący podkreślają, że ich działania nie są wymierzone przeciwko integracji europejskiej, lecz przeciwko decyzjom, które według nich niszczą lokalne gospodarstwa.
Mobilizacja ta wpisuje się w szerszy ruch niezadowolenia rolników w wielu krajach Unii Europejskiej. Protesty z Polski mają stać się częścią wspólnego apelu o zmianę zasad funkcjonowania europejskiego rolnictwa.





