Czwarta farma z ptasią grypą w Australii

Autor
Foodcom Experts
06.06.2024
2 min czytania
Czwarta farma z ptasią grypą w Australii
Esencja
Spis treści
  • Nowe przypadki ptasiej grypy wykryto od maja w Australii. Nie jest to zjadliwy szczep H5N1, jednak przynosi znaczne szkody na farmach drobiarskich. Wirus stwierdzono w jednym stanie, w 4 gospodarstwach.
  • Wirus H5N1 atakuje natomiast drób i bydło w 9 stanach USA. Zaraziło się także troje ludzi.
  • Ptasia grypa może być niebezpieczna dla człowieka, jednak na tą chwilę nie ma dowodów na możliwość rozprzestrzeniania się choroby pomiędzy ludźmi. 
  • Mimi zakażeń, mięso drobiowe, jaja i mleko po pasteryzacji są bezpiecznie do spożycia.

Wirus ptasiej grypy atakuje australijskie fermy

Ptasia grypa pojawiła się w Australii już w maju, co poskutkowało stratami w setkach tysiącach sztuk drobiu. Do tej pory chorobę wykryto w czterech gospodarstwach w stanie Wiktoria. W trzech z nich stwierdzono szczep wirusa H7N3, natomiast w czwartym, znajdującym się w dalszej odległości – H7N7. Każda z ferm została objęta kwarantanną, obowiązują także ograniczenia w poruszaniu się po okolicznych obszarach. Lokalni właściciele ptaków muszą trzymać je w zamkniętych pomieszczeniach, by minimalizować kontakt z dzikimi ptakami, które mogłyby być źródłem wirusa. Władze twierdzą jednak, że epidemia nie stanowi zagrożenia dla konsumentów jaj czy mięsa drobiowego.

To szczep H5N1 budzi największe obawy z racji na szerokie rozprzestrzenianie się wirusa przez populację nie tylko ptaków, ale też ssaków, włącznie z transmisją na ludzi. Od 2003 roku zanotowano niecały tysiąc zachorowań u człowieka, przy czym około połowa skończyła się śmiercią. Szczep znajduje się na liście wirusów o potencjale pandemicznym, a niepokój budzi każda ekspansja na nowy gatunek ssaków.

Ptasia grypa w USA budzi coraz więcej obaw

W USA od 2022 roku wirus H5N1 zaatakował ponad 90 mln kurczaków i ponad 900 dzikich ptaków. W tym roku wirus w 9 stanach USA rozprzestrzenił się wśród kóz i krów, które miały kontakt z dzikim ptactwem i chorym drobiem. Zakażone zostały całe stada krów – 67 stad – co wskazuje na transmisję pomiędzy ssakami, bez pośrednictwa ptaków. Choroba przeniosła się także na koty pijące niepasteryzowane mleko od chorych krów oraz 3 osoby pracujące na fermach mleczarskich mające kontakt z bydłem, prawdopodobnie w trakcie dojenia krów.

Nie ma przesłanek ku twierdzeniu o przenoszeniu wirusa z człowieka na człowieka, jednak nie jest to wykluczone. Objawy u człowieka są łagodne, obejmują głównie symptomy zapalenia spojówek i kaszel. Projektowane są testy mające sprawdzać nosicielstwo wirusa u ludzi i masowe badanie mleka na obecność wirusa. W mleku dostępnym w sprzedaży detalicznej mogą znajdować się fragmenty wirusa, jednak dzięki procesowi pasteryzacji są one inaktywowane, a mleko jest bezpieczne do spożycia.

Poznaj produkt „”