Esencja
Spis treści
- Największy wpływ na świat handlu z pewnością miało ponowne otwarcie się Chin.
- Wojna Rosji z Ukrainą wciąż prowadzi do zmian cen produktów.
- Ptasia grypa i afrykański pomór świń miały wpływ na wzrost cen jaj i zmniejszenie popytu na pasze.
- Przedłużające się susze w Argentynie skutkują znaczącym zmniejszeniem prognozowanych wielkości zbiorów.
- Nowy dekret Meksyku stawia pod znakiem zapytania jego zapotrzebowanie na import kukurydzy, czemu sprzeciwia się USA.
Branża handlu to jedna z najbardziej dynamicznie zmieniających się gałęzi gospodarki. W ostatnim czasie wiele wydarzeń miało wpływ na dynamikę tych zmian. Warto być na bieżąco, więc w tym artykule przedstawiamy podsumowanie pięciu najważniejszych wiadomości z branży handlu. Koniecznie czytaj dalej!
Świat stanął w miejscu w 2020 roku, a wszystko zaczęło się właśnie w Chinach. Tam odnotowano pierwsze zakażenia koronawirusem, co spowodowało ogólnoświatowy lockdown. Choć od jakiegoś czasu większość krajów funkcjonuje już względnie normalnie, Chiny w dalszym ciągu pozostawały zamknięte. W końcu po prawie trzech latach Chiny znów otworzyły swoje granice, co miało wielki wpływ na świat handlu. Można rzec, iż ich ponowne otwarcie to największe wydarzenie ekonomiczne roku.
Dla firm, zarówno tych mniejszych jak i większych, możliwość ponownej sprzedaży towarów na ogromnym rynku chińskim ma duże znaczenie i wpływa na uwarunkowania makroekonomiczne na całym świecie. Powtórne otwarcie Chin zmniejsza ryzyko nagłych przerw w globalnych łańcuchach dostaw oraz pomaga umiarkowanie wzmocnić popyt na świecie.
Z pozytywnej perspektywy, zwiększenie poziomu konsumpcji może wpłynąć na zwiększenie popytu na eksport w innych krajach. Jednakże, z drugiej strony, wzrost produkcji przemysłowej w Chinach prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na paliwa, co może spowodować ponowny szok cenowy związany z energią.
Na sytuację na rynku cały czas ma wpływ wojna Rosji z Ukrainą. Jest to na tyle istotne, iż Rosja i Ukraina były ważnymi globalnymi dostawcami artykułów spożywczych, a Rosja poza tym zajmuje czołowe miejsce wśród krajów eksportujących nawozy. Jednak w lutym ubiegłego roku, po inwazji Rosji, dostęp Ukrainy do portów na Morzu Czarnym został zablokowany przez okręty wojenne najeźdźcy. Rosja zaś otrzymała surowe sankcje od państw zachodnich za dokonanie inwazji na Ukrainę.
W obawie o zaostrzenie globalnego kryzysu żywnościowego, została podjęta umowa pozwalająca na bezpieczny eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Utworzony został tak zwany korytarz zbożowy, czyli porozumienie między Rosją i Ukrainą zawarte z Turcją, dzięki czemu Ukraina mogła wyeksportować od lipca ponad 20 milionów ton zboża i innych produktów spożywczych. Jednak za każdym razem, gdy miało dojść do przedłużenia umowy, Rosja stawiała warunki. W zamian za zgodę, żądała odblokowania własnego eksportu, chociaż wywóz żywności i nawozów z Rosji nie podlega sankcjom. Podpisano jednak porozumienie, w którym ONZ zobowiązało się wspierać Rosję w eksporcie żywności i nawozów, wtedy z kolei władze w Moskwie wciąż twierdziły, że ograniczenia w płatnościach, logistyce oraz ubezpieczeniach stanowią przeszkodę dla prowadzenia wysyłek.
Wszelkie wydarzenia powiązane ze zmianami w umowie zbożowej, mają wpływ na sytuację na rynku. Mające miejsce jesienią trudne rozmowy dotyczące kontynuacji umowy zbożowej spowodowały wzrost notowań na rynkach rolnych. Podobnie, gdy Rosja chwilowo wycofała się z porozumienia, ceny pszenicy i kukurydzy na światowych rynkach handlowych znacząco wzrosły. Utrzymanie korytarza zbożowego naturalnie łagodzi wzrost cen surowców.
W ostatnim czasie dużym problemem dla hodowców okazała się ptasia grypa. Według ekspertów za rozprzestrzenianie się wirusa odpowiedzialne są przede wszystkim dzikie ptaki. Epidemia ptasiej grypy grypa zaczęła się jeszcze w 2022 roku, ale teraz zdecydowanie możemy mówić już o pandemii – rozprzestrzeniła się po całym świecie, a sytuacja robi się coraz bardziej poważna.
Najgorzej wygląda działo się w obu Amerykach. Ta pandemia zaczęła się prawie rok temu właśnie w USA , ale niestety końca jej nie widać. Przykładowo stan Kolorado w USA stracił ponad 90% kur, a to mogło oznaczać tylko jedno – zwiększenie cen jaj. Produkt stał się dwa razy droższy, został wręcz towarem luksusowym, ale to nie zatrzymało konsumentów – jajka znikały z półek sklepowych. W Peru sytuacja też nie wygląda za wesoło. Tam giną nie tylko ptaki, takie jak pelikany, mewy i pingwiny, ale i lwy morskie. Co więcej, przypadki zachorowania na ptasią grypę pojawiły się wśród ludzi. Nie ma jednak dowodów na przenoszenie się wirusa z człowieka na człowieka, więc na razie nie ma obaw o kolejną pandemię wśród ludzi.
Zmniejszająca się populacja drobiu to nie jedyny problem – choruje również trzoda chlewna, na afrykański pomór świń. Spadek pogłowia zwierząt ma wpływ na zmniejszony popyt na zboża paszowe.
W Argentynie panuje najgorsza susza od ponad 60 lat, co prowadzi do znacznego obniżenia przewidywanych plonów oraz częstych i surowych cięć w prognozach zbiorów. Jest to ogromne wyzwanie dla światowego handlu, gdyż ten południowoamerykański kraj należy do czołowych producentów i eksporterów zbóż na świecie, a w szczególności kluczowych surowców takich jak soja, kukurydza i pszenica. Szacuje się, że w 2023 r. produkcja pszenicy ma być o połowę niższa niż w sezonie 2021-22.
Nie jest to jedyne anormalne zjawisko pogodowe dziejące się na świecie – w Australii, Nowej Zelandii i Azji Południowo-Wschodniej występowały rekordowe powodzie, a w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych śnieżne i mroźne zimy. Chociaż Australia jest na dobrej drodze do uzyskania rekordowych zbiorów pszenicy, to każdy kolejny opad może wpłynąć na jakość upraw. Eksperci wszystkie te zdarzenia pogodowe wiążą głównie ze zjawiskiem atmosferycznym i oceanicznym – La Niña. Jest to anomalia pogodowa, która występuje dość cyklicznie, ale tym razem bardzo się przeciągnęła – na 3 lata, zaś zazwyczaj trwa od 9 do 12 miesięcy.
Zbiory, szczególnie kukurydzy, w 2022 roku nie były najlepsze, co zwiększyło presję na plony w 2023 roku. Choć wygląda na to, że prawdopodobnie La Niña powoli się kończy, to nie oznacza końca problemów. Według prognoz w połowie 2023 roku ma nadejść kolejna anomalia pogodowa – El Niño. Oznacza to, że w Australii nadejdzie uciążliwa susza, co wiąże się z zagrożeniem pożarami buszu. Natomiast w Ameryce Południowej zamiast chłodnej i suchej pogody mieszkańcy będą mieli do czynienia z ciągłymi opadami monsunowymi. Jak to wpłynie na zbiory – tego dowiemy się niebawem.
Meksyk zaplanował wycofanie się z użycia genetycznie modyfikowanej kukurydzy do 31 stycznia 2024 r. Stawia to pod znakiem zapytania zapotrzebowanie Meksyku na import kukurydzy, co spotkało się ze sprzeciwem ze strony USA. Około 90 procent kukurydzy uprawianej w Stanach Zjednoczonych jest właśnie modyfikowana genetycznie.
Amerykańscy urzędnicy krytykują plany Meksyku jako nienaukowe i ostrzegają, że jakiekolwiek ograniczenie genetycznie modyfikowanej kukurydzy może prowadzić do ogólnego sporu handlowego w ramach USMCA. Niektórzy eksperci sektora obawiają się, że ograniczenie stosowania genetycznie modyfikowanej kukurydzy przez Meksyk może skłonić inne kraje do przyjęcia podobnego podejścia, co z kolei doprowadzi do zakłócenia globalnego handlu kukurydzą. Argumentują, że jeśli biotechnologia zostanie ograniczona, produkcja kukurydzy spadnie, a koszty żywności wzrosną.
Sytuacja jest dynamiczna – Meksyk pod presją USA zmienił swój dekret i wyeliminowano termin wprowadzenia zakazu stosowania genetycznie modyfikowanej kukurydzy do celów przemysłowych i jako paszy dla zwierząt, co stanowi znaczną część importu kukurydzy z USA.
Urzędnicy w USA zażądali przeprowadzenia konsultacji. To pierwszy krok w procesie, który może skłonić Stany Zjednoczone do złożenia formalnej skargi przeciwko Meksykowi. Kanadę również niepokoi brak poszanowania przez Meksyk paktu handlowego USMCA.
Nie jest to jedyny problem, z którym borykają się państwa paktu USMCA. Wciąż są odczuwalne długotrwałe napięcia między partnerami handlowymi dotyczące chronionego przez Kanadę przemysłu mleczarskiego. USA chce rozwiązania sporów handlowych w sprawie kwot mlecznych w Kanadzie i oskarżają Kanadę o niedotrzymanie zobowiązań dotyczących otwarcia rynku dla amerykańskich producentów.
Obecnie sytuacja na rynku handlowym jest bardzo dynamiczna, wiele czynników wpływa na kształtowanie się cen, więc jak w tym wszystkim się odnaleźć? Odpowiedź jest prosta – jeśli chcesz być na bieżąco, zapisz się do newslettera Foodcom S.A., który dostarcza cennych wskazówek i analiz rynkowych dotyczących surowców i sytuacji na świecie. Dzięki temu będziesz miał możliwość śledzenia trendów i podejmowania trafnych decyzji biznesowych. Zapisz się już dziś i nie przegap żadnej ważnej informacji!
Chiny wracają do gry
Świat stanął w miejscu w 2020 roku, a wszystko zaczęło się właśnie w Chinach. Tam odnotowano pierwsze zakażenia koronawirusem, co spowodowało ogólnoświatowy lockdown. Choć od jakiegoś czasu większość krajów funkcjonuje już względnie normalnie, Chiny w dalszym ciągu pozostawały zamknięte. W końcu po prawie trzech latach Chiny znów otworzyły swoje granice, co miało wielki wpływ na świat handlu. Można rzec, iż ich ponowne otwarcie to największe wydarzenie ekonomiczne roku.
Dla firm, zarówno tych mniejszych jak i większych, możliwość ponownej sprzedaży towarów na ogromnym rynku chińskim ma duże znaczenie i wpływa na uwarunkowania makroekonomiczne na całym świecie. Powtórne otwarcie Chin zmniejsza ryzyko nagłych przerw w globalnych łańcuchach dostaw oraz pomaga umiarkowanie wzmocnić popyt na świecie.
Z pozytywnej perspektywy, zwiększenie poziomu konsumpcji może wpłynąć na zwiększenie popytu na eksport w innych krajach. Jednakże, z drugiej strony, wzrost produkcji przemysłowej w Chinach prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na paliwa, co może spowodować ponowny szok cenowy związany z energią.
Żywność jako broń
Na sytuację na rynku cały czas ma wpływ wojna Rosji z Ukrainą. Jest to na tyle istotne, iż Rosja i Ukraina były ważnymi globalnymi dostawcami artykułów spożywczych, a Rosja poza tym zajmuje czołowe miejsce wśród krajów eksportujących nawozy. Jednak w lutym ubiegłego roku, po inwazji Rosji, dostęp Ukrainy do portów na Morzu Czarnym został zablokowany przez okręty wojenne najeźdźcy. Rosja zaś otrzymała surowe sankcje od państw zachodnich za dokonanie inwazji na Ukrainę.
W obawie o zaostrzenie globalnego kryzysu żywnościowego, została podjęta umowa pozwalająca na bezpieczny eksport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Utworzony został tak zwany korytarz zbożowy, czyli porozumienie między Rosją i Ukrainą zawarte z Turcją, dzięki czemu Ukraina mogła wyeksportować od lipca ponad 20 milionów ton zboża i innych produktów spożywczych. Jednak za każdym razem, gdy miało dojść do przedłużenia umowy, Rosja stawiała warunki. W zamian za zgodę, żądała odblokowania własnego eksportu, chociaż wywóz żywności i nawozów z Rosji nie podlega sankcjom. Podpisano jednak porozumienie, w którym ONZ zobowiązało się wspierać Rosję w eksporcie żywności i nawozów, wtedy z kolei władze w Moskwie wciąż twierdziły, że ograniczenia w płatnościach, logistyce oraz ubezpieczeniach stanowią przeszkodę dla prowadzenia wysyłek.
Wszelkie wydarzenia powiązane ze zmianami w umowie zbożowej, mają wpływ na sytuację na rynku. Mające miejsce jesienią trudne rozmowy dotyczące kontynuacji umowy zbożowej spowodowały wzrost notowań na rynkach rolnych. Podobnie, gdy Rosja chwilowo wycofała się z porozumienia, ceny pszenicy i kukurydzy na światowych rynkach handlowych znacząco wzrosły. Utrzymanie korytarza zbożowego naturalnie łagodzi wzrost cen surowców.
(Nie tylko) Ptasia grypa
W ostatnim czasie dużym problemem dla hodowców okazała się ptasia grypa. Według ekspertów za rozprzestrzenianie się wirusa odpowiedzialne są przede wszystkim dzikie ptaki. Epidemia ptasiej grypy grypa zaczęła się jeszcze w 2022 roku, ale teraz zdecydowanie możemy mówić już o pandemii – rozprzestrzeniła się po całym świecie, a sytuacja robi się coraz bardziej poważna.
Najgorzej wygląda działo się w obu Amerykach. Ta pandemia zaczęła się prawie rok temu właśnie w USA , ale niestety końca jej nie widać. Przykładowo stan Kolorado w USA stracił ponad 90% kur, a to mogło oznaczać tylko jedno – zwiększenie cen jaj. Produkt stał się dwa razy droższy, został wręcz towarem luksusowym, ale to nie zatrzymało konsumentów – jajka znikały z półek sklepowych. W Peru sytuacja też nie wygląda za wesoło. Tam giną nie tylko ptaki, takie jak pelikany, mewy i pingwiny, ale i lwy morskie. Co więcej, przypadki zachorowania na ptasią grypę pojawiły się wśród ludzi. Nie ma jednak dowodów na przenoszenie się wirusa z człowieka na człowieka, więc na razie nie ma obaw o kolejną pandemię wśród ludzi.
Zmniejszająca się populacja drobiu to nie jedyny problem – choruje również trzoda chlewna, na afrykański pomór świń. Spadek pogłowia zwierząt ma wpływ na zmniejszony popyt na zboża paszowe.
Sytuacja w Argentynie najgorsza od 60 lat
W Argentynie panuje najgorsza susza od ponad 60 lat, co prowadzi do znacznego obniżenia przewidywanych plonów oraz częstych i surowych cięć w prognozach zbiorów. Jest to ogromne wyzwanie dla światowego handlu, gdyż ten południowoamerykański kraj należy do czołowych producentów i eksporterów zbóż na świecie, a w szczególności kluczowych surowców takich jak soja, kukurydza i pszenica. Szacuje się, że w 2023 r. produkcja pszenicy ma być o połowę niższa niż w sezonie 2021-22.
Nie jest to jedyne anormalne zjawisko pogodowe dziejące się na świecie – w Australii, Nowej Zelandii i Azji Południowo-Wschodniej występowały rekordowe powodzie, a w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych śnieżne i mroźne zimy. Chociaż Australia jest na dobrej drodze do uzyskania rekordowych zbiorów pszenicy, to każdy kolejny opad może wpłynąć na jakość upraw. Eksperci wszystkie te zdarzenia pogodowe wiążą głównie ze zjawiskiem atmosferycznym i oceanicznym – La Niña. Jest to anomalia pogodowa, która występuje dość cyklicznie, ale tym razem bardzo się przeciągnęła – na 3 lata, zaś zazwyczaj trwa od 9 do 12 miesięcy.
Zbiory, szczególnie kukurydzy, w 2022 roku nie były najlepsze, co zwiększyło presję na plony w 2023 roku. Choć wygląda na to, że prawdopodobnie La Niña powoli się kończy, to nie oznacza końca problemów. Według prognoz w połowie 2023 roku ma nadejść kolejna anomalia pogodowa – El Niño. Oznacza to, że w Australii nadejdzie uciążliwa susza, co wiąże się z zagrożeniem pożarami buszu. Natomiast w Ameryce Południowej zamiast chłodnej i suchej pogody mieszkańcy będą mieli do czynienia z ciągłymi opadami monsunowymi. Jak to wpłynie na zbiory – tego dowiemy się niebawem.
Co dalej z USMCA?
Meksyk zaplanował wycofanie się z użycia genetycznie modyfikowanej kukurydzy do 31 stycznia 2024 r. Stawia to pod znakiem zapytania zapotrzebowanie Meksyku na import kukurydzy, co spotkało się ze sprzeciwem ze strony USA. Około 90 procent kukurydzy uprawianej w Stanach Zjednoczonych jest właśnie modyfikowana genetycznie.
Amerykańscy urzędnicy krytykują plany Meksyku jako nienaukowe i ostrzegają, że jakiekolwiek ograniczenie genetycznie modyfikowanej kukurydzy może prowadzić do ogólnego sporu handlowego w ramach USMCA. Niektórzy eksperci sektora obawiają się, że ograniczenie stosowania genetycznie modyfikowanej kukurydzy przez Meksyk może skłonić inne kraje do przyjęcia podobnego podejścia, co z kolei doprowadzi do zakłócenia globalnego handlu kukurydzą. Argumentują, że jeśli biotechnologia zostanie ograniczona, produkcja kukurydzy spadnie, a koszty żywności wzrosną.
Sytuacja jest dynamiczna – Meksyk pod presją USA zmienił swój dekret i wyeliminowano termin wprowadzenia zakazu stosowania genetycznie modyfikowanej kukurydzy do celów przemysłowych i jako paszy dla zwierząt, co stanowi znaczną część importu kukurydzy z USA.
Urzędnicy w USA zażądali przeprowadzenia konsultacji. To pierwszy krok w procesie, który może skłonić Stany Zjednoczone do złożenia formalnej skargi przeciwko Meksykowi. Kanadę również niepokoi brak poszanowania przez Meksyk paktu handlowego USMCA.
Nie jest to jedyny problem, z którym borykają się państwa paktu USMCA. Wciąż są odczuwalne długotrwałe napięcia między partnerami handlowymi dotyczące chronionego przez Kanadę przemysłu mleczarskiego. USA chce rozwiązania sporów handlowych w sprawie kwot mlecznych w Kanadzie i oskarżają Kanadę o niedotrzymanie zobowiązań dotyczących otwarcia rynku dla amerykańskich producentów.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się do newslettera Foodcom S.A.!
Obecnie sytuacja na rynku handlowym jest bardzo dynamiczna, wiele czynników wpływa na kształtowanie się cen, więc jak w tym wszystkim się odnaleźć? Odpowiedź jest prosta – jeśli chcesz być na bieżąco, zapisz się do newslettera Foodcom S.A., który dostarcza cennych wskazówek i analiz rynkowych dotyczących surowców i sytuacji na świecie. Dzięki temu będziesz miał możliwość śledzenia trendów i podejmowania trafnych decyzji biznesowych. Zapisz się już dziś i nie przegap żadnej ważnej informacji!
Kategorie: