Analiza rynku produktów bez laktozy w 2025 [Global Report]

Rosnące oczekiwania konsumentów sprawiły, że produkty bez laktozy przestały być niszą, a stały się trwałym elementem oferty rynkowej. Wzrost świadomości zdrowotnej, zmiany demograficzne i nacisk na czystość składu napędzają rozwój tej kategorii na wszystkich kontynentach. Jeszcze dekadę temu był to segment specjalistyczny, a dziś staje się jednym z głównych kierunków transformacji całego przemysłu mleczarskiego.

Globalna analiza rynku produktów mlecznych bez laktozy

Rynek produktów mlecznych bez laktozy nie jest już nowością. To dojrzały, stabilnie rosnący segment, który od kilku lat znajduje się w centrum transformacji całego sektora nabiałowego. Lata 2020–2023 przyniosły gwałtowny wzrost jego popularności, natomiast okres 2024–2025 to czas umacniania pozycji rynkowej, poszerzania asortymentu i coraz wyraźniejszego różnicowania oferty. Globalna wartość rynku w 2025 roku szacowana jest na około 13,9 miliardów dolarów – wobec 12,8 miliardów w roku poprzednim, przy rocznym tempie wzrostu na poziomie 8–9%. Długoterminowe prognozy pozostają optymistyczne, zakładając osiągnięcie 19–23 miliardów dolarów do końca dekady.

Obecny wzrost napędzany jest przez kilka zjawisk. Przede wszystkim – utrzymującą się wysoką świadomość konsumentów w zakresie nietolerancji laktozy i ogólnych problemów trawiennych związanych z nabiałem. Szacuje się, że nawet dwie trzecie światowej populacji w pewnym stopniu unika laktozy, co sprawia, że produkty pozbawione tego składnika mają szeroką bazę odbiorców. Drugim kluczowym czynnikiem jest coraz silniejsze zainteresowanie produktami o „czystym składzie” – naturalnymi, lekkostrawnymi i pozbawionymi sztucznych dodatków. Wreszcie – rozwój technologii enzymatycznych oraz fermentacji precyzyjnej umożliwił tworzenie produktów bez laktozy, które nie różnią się smakiem, konsystencją ani jakością od swoich klasycznych odpowiedników.

W 2024 i 2025 roku segment wyraźnie się rozszerza: poza mlekiem płynnym rośnie znaczenie jogurtów, serów, lodów czy nawet masła i śmietanki. Konsumenci nie traktują już produktów bez laktozy jako dietetycznej alternatywy – oczekują pełnej oferty, która spełni ich codzienne potrzeby, również smakowe i kulinarne. Jednocześnie coraz większy udział w sprzedaży mają produkty funkcjonalne – wzbogacane o probiotyki, białko czy inne składniki wspierające zdrowie, co wpisuje się w szerszy trend przenikania się kategorii: między żywnością, suplementacją i stylem życia.

Warto również podkreślić, że segment ten coraz lepiej odnajduje się w głównych kanałach dystrybucji – zarówno w dużych sieciach spożywczych, jak i w e-commerce. To efekt nie tylko zwiększonej dostępności, ale też rosnącego zaufania konsumentów do marek specjalistycznych i marek własnych sieci handlowych. Produkty bez laktozy nie są już postrzegane jako „produkt medyczny” – stają się po prostu nowym standardem dla coraz szerszej grupy odbiorców.

Regionalna analiza rynku produktów mlecznych bez laktozy

Europa

Europa to kolos w segmencie nabiału – w 2023 roku cała wartość mleczarskiego rynku sięgnęła ok. 192,7 mld USD, z perspektywą wzrostu na poziomie 4–5 % rocznie. W obrębie tego olbrzyma rynek bez laktozy, choć mniejszy, rozwija się szybciej – według wyceny z 2023 roku sięgał około 5,1 mld USD, z prognozą dwucyfrowego wzrostu do 2033, CAGR ok. 6,4 %. Wartość całego sektora bez laktozy w Europie jest szacowana na ponad 900 mln USD w 2025 roku.

Niższy odsetek tolerancji laktozy w krajach północnej i środkowej Europy przyspiesza adaptację produktów bez laktozy, ale kluczowe jest tu rosnące zapotrzebowanie na czyste etykiety i ekologiczne certyfikacje. Duże sieci handlowe skutecznie włączają te opcje do regularnej oferty – już nie tylko jako niszową linię, lecz pozycję stałą na półkach.

Ameryka Północna

USA i Kanada to najbardziej zaawansowany pod względem dostępności region: produkty bez laktozy stanowią dziś znaczącą część oferty nabiałowej. W 2023 roku amerykański rynek samych napojów bez laktozy był wart około 1,23 mld USD, rosnąc w tempie ~8,6 % CAGR do 2032. Dodatkowo, segment bez laktozy w 2025 roku oceniany jest na około 15 mld USD z oczekiwanym wzrostem 7 % rocznie aż do 2033.

Według danych Axios, sprzedaż napojów mlecznych bez laktozy wzrosła o około 14 % rok do roku, dystansując roślinne zamienniki – co skutkowało wzrostem konsumpcji nabiału w USA o ponad 15 % i szybką adopcją wśród konsumentów wcześniej schodzących z tradycyjnego „krowiego mleka”. Biorąc pod uwagę ten scenariusz, widać, jak dynamicznie Ameryka Północna podchodzi do tej kategorii i to nie tylko jako alternatywy, ale jako nowego standardu.

Azja–Pacyfik i pozostałe regiony

Choć źródła mają mniej szczegółowych danych regionalnych, prognozy wskazują, że Azja–Pacyfik stanie się najszybciej rosnącym rynkiem nabiału, również w kategorii bez laktozy. Coraz rosnąca liczba osób z nietolerancją (zwłaszcza w Chinach powyżej 80 %) oraz świadome wybory konsumentów tworzą solidne podstawy wzrostu. To znak, że choć baza startowa jest mniejsza, energia wzrostu, zwłaszcza wsparta e-commerce i inwestycjami, może w nadchodzących latach wyrównać dotychczasową dominację Zachodu.

W Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie i w Afryce rynek bez laktozy wchodzi w fazę wczesnego wzrostu – napędzany wzrostem świadomości zdrowotnej i urbanizacją. Inwestycje w Polsce czy Chile przesuwają kategorię z poziomu „alternatywy zdrowotnej” w stronę oferty mainstreamowej.

Podsumowując, Europa i Ameryka Północna już teraz budują mocne fundamenty. Oba regiony cechują się dużą bazą, wzrostem dystrybucji i konsolidacją rynków. Azja–Pacyfik zaś, choć mniej zaawansowana, ma największy potencjał do szybkiego wzrostu. Pozostałe regiony są na początku drogi, ale rosnąca świadomość i dostępność produktów prowadzą kategorię do globalnej ekspansji.

Rok 2025 – trendy i prognozy na rynku produktów bez laktozy

Rynek produktów mlecznych bez laktozy funkcjonuje już nie jako uzupełnienie oferty, lecz jako pełnoprawna, dynamicznie rozwijająca się kategoria. Producenci, którzy do tej pory traktowali ją jako segment zdrowotny lub odpowiedź na potrzeby niszowego klienta, stają dziś przed znacznie bardziej złożonymi decyzjami operacyjnymi i inwestycyjnymi.

Najważniejszym wyzwaniem pozostaje teraz budowanie przewagi w sytuacji, gdy samo oznaczenie „bez laktozy” nie stanowi już wyróżnika. Konsument przyzwyczaił się do obecności tych produktów na rynku i oczekuje czegoś więcej niż tylko funkcjonalnej alternatywy. Dla firm oznacza to konieczność precyzyjnego pozycjonowania. Czy produkt ma być ekologiczny, wysokobiałkowy, lokalny, a może po prostu przystępny cenowo? Strategiczne znaczenie zyskują połączenia wartości – produkt bez laktozy, ale jednocześnie bio, proteinowy, wegetariański albo specjalistyczny.

Równolegle pojawia się napięcie między produktami bez laktozy a napojami roślinnymi. Choć wzrost sprzedaży tych drugich wyhamował, konsumenci nie porzucili ich całkowicie. W wielu przypadkach używają obu kategorii naprzemiennie, dostosowując wybór do kontekstu – innego w przypadku śniadania, innego w diecie sportowej, jeszcze innego w kawiarni. To sprawia, że marki muszą patrzeć szerzej na portfolio, zamiast budować jeden przekaz produktowy.

Coraz większe znaczenie zyskują też innowacje technologiczne. Fermentacja precyzyjna, nowe enzymy, a także rozwój biotechnologicznych alternatyw białek mlecznych pojawiają się już nie tylko w startupach, ale również w planach inwestycyjnych dużych graczy. W perspektywie kilku lat mogą one zmienić sposób, w jaki rozumiemy nabiał – nie tylko pod względem składu, ale też kosztów, śladu środowiskowego i kontroli nad łańcuchem dostaw.

Nie bez znaczenia jest także pytanie o kanibalizację klasycznej oferty. Dla części producentów rozwój segmentu bez laktozy oznacza naturalne przesunięcie konsumentów w stronę produktów o wyższej marży. Dla innych wiąże się z ryzykiem spadku sprzedaży podstawowego asortymentu. To wymaga nowego podejścia do zarządzania kategorią i precyzyjnego monitorowania struktury przychodów.

Wreszcie, regulacje dotyczące znakowania, deklaracji składu oraz transparentności pochodzenia mogą w najbliższych latach ukształtować rynek w zupełnie nowy sposób. Unia Europejska już teraz zaostrza wymogi informacyjne, co wymusza zmiany nie tylko w marketingu, ale i w produkcji oraz logistyce.

“Segment produktów bez laktozy przeszedł w ostatnich latach fundamentalną przemianę. Od reakcji na konkretną potrzebę zdrowotną do pełnoprawnej kategorii, która kształtuje strategie całych firm. To nie jest już wybór dla konsumenta z ograniczeniem dietetycznym, ale codzienna alternatywa, której oczekuje coraz szersza grupa odbiorców. W praktyce oznacza to, że sama obecność w tej kategorii nie wystarcza. Producenci muszą dziś konkurować nie tylko ceną czy jakością, ale też przejrzystością składu, innowacyjnością i wiarygodnością marki. Dodatkowo, zaostrzające się regulacje i rosnące wymagania detalistów powodują, że cały łańcuch wartości, od surowca po logistykę, musi być przemyślany na nowo. W mojej ocenie jesteśmy na etapie, w którym o sukcesie nie zadecyduje już samo ‘bez laktozy’, ale to, co produkt oferuje ponad tę deklarację.”

mówi Mateusz Augustyniak

Członek Zarządu w Foodcom S.A.

Globalne raporty Foodcom S.A.

Ciekawi Cię, co będzie dalej rynkiem produktów bez laktozy? Odkryj najnowsze trendy i spostrzeżenia, które będą kształtować ostatnie miesiące 2025 roku. Odwiedź nasz blog, ponieważ regularnie aktualizujemy nasze raporty globalne. Bądź na bieżąco z Foodcom S.A.